Dare napisał:

hehehe fajnie napisane kidzior

To daj plusa Respect-u jak możesz.

Idę, żeby pokazać - że jednak *cenzura* można!

Awangarda napisał:

Kidzior - Respect !
Pamiętaj obciach - ludzka rzecz , po pół roku i tak nikt nie będzie tego pamiętał 

No wiem, wiem. Swoją drogą - dzięki za wsparcie.

Jak przebiegał konkurs graficzny... Historia przeżyć traumatycznych.

Sam od siebie na poważnie: Bardzo się cieszę, że zostałem zgłoszony na konkurs. Opisuję tutaj tylko z uwypukleniem chwile w których zwątpiłem w miejsce w którym się znalazłem. Bardzo mi się podobało i bardzo bym chciał jeszcze kiedyś coś takiego powtórzyć!

Dobra - a teraz jazda!

Oj, trzeba się troszeczkę zluzować po konkursie, który okazał się jedną wielką falą pomyłek.
To, co tutaj opiszę, należy traktować z przymrużeniem oka, bo chciałem się bardziej pośmiać, niż zapłakać.

Proponuję załączyć sobie jakąś dobrą, relaksacyjną muzykę. Ja teraz słucham:
Va - [Vajra] Vajra [1:08:04]
A kto chce to sobie i tak zapoda co my się tam będzie akuratnie podobało.

Dłużej nie przynudzając, przechodzę do meritum...

Podpierał się będę troszeczkę taką kartką formatu A4, na którym szumnie widnieje taki napis:
          Regulamin I Powiatowego
          Konkursu Grafiki Komputerowej
          dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych
          w roku szkolnym 2005/2006

Fajnie brzmi, prawda? Tak oficjalnie - miodzio - pomyślałem, pełen profesjonalizm. Bedę na konkursie z prawdziwego zdarzenia, chociaż nie lubię uczestniczyć w tego typu akcjach ze wzgledu na moją niską raczej samoocenę, którą podnoszę sobie czasami słownie. To znaczy sam do siebie mówię. Schizofrenia?

Zgłoszony zostałem, ponieważ podobno się znam troszkę na komputerach. A skoro potrafię formatowac dysk, złożyć komputer i rozjaśnić ekran - to z całą pewnością jestem też genialnym grafikiem komputerowym. Świetnie - nawet nie wiedziałem.

A tak oczywiście kłamliwie dowiedziałem się, że poprostu brakowało ludzi na konkurs zgłoszonych. Jak już pisałem - od nas poszła aż jedna osoba. Pisząca to co czytasz teraz.

No, ale nic.

1. Konkurs będzie się składał z dwóch części:
k) Część I - przesłanie gotowych prac do oceny do dnia 7 kwietnia 2006 roku, do sekretariatu I LO, ul 1 Maja 6 w Bełchatowie,

(pomijając juz zaczęscie wypunktowania od litery "k" - bo to zwykłe czepialstwo jest ). Pracę swoją oddałem dnia 26 września 2006. Spoko, małe opóźnienie, na dyskietce, źle podpisaną, miała być chyba jeszcze wydrukowana na kartce (WTF4?! Żeby sobie mogli powiesić?!), no ale moja była niezbyt wyfrukowana. To znaczy - wcale. Ale wszystko super i spoko. Aha, czas na wykonanie pracy - 1 dzień. więc przyspieszony kurs obsługi Corela musiałem załączyc, bo teraz bardziej używa się Photoshopa niżli pakietu Corelowskiego o którym jeszcze będzie mowa. Noc zmarnowana, praca zrobiona w GIMP-ie.

Day dwa - komisja pewnie zdążyła już moja prace ocenić. Dzień sądu, czyli dzisiaj, godzina 8:03 wchodze do "Bronka" i zostaję zatrzymany przez ochroniarza, którego z tego miejsce chciałbym serdecznie pozdrowić.
Mam jeszcze qpę czasu, więc rozglądam się po przedsionku (piekieł, khie, khie - no dobra, żart) i widze, jak za kilka minut jakaś pani przylepia kartkę z wieścia informującą mnie, że konkurs odbędzie się w sali 17b o 9:00. O sali zostałem poinformowany przez ochroniarza a o godzinie wiedziałem z regulaminu. Ach! Regulamin!

1. I Powiatowy Konkurs Grafiki Komputerowej odbedzie się dnia 27 kwietnia 2006 roku o godz. 9:00 w I Liceum Ogólnokształcącym im Władysława Broniewskiego w Bełchatowie, ul. 1 Maja 6.

Dziękowac niebiosom, że przyszedłem dzień wcześniej! Dobrze, że w środe zostałem poinformowany o zmianie daty konkursu. W środę, kiedy zarwałem kolejną nockę na czwartek, aby siedziec i uczyć się obsługi Corel-a na sucho (nie miałem oryginalnej wersji ani żadnej, uczyłem się z poradników internetowych i na przykładach w necie), ponieważ jak głosi regulamin:

4. Uczestnicy konkursu mogą korzystać z programów komputerowych:
a) Corell Draw,
b) Corell Photo Paint,
c) GIMP,
d) Adoble Foto Paint.

Świetnie! Ha, ha! Świetnie! Grafika uda się na bank bardzo ładnie, z takimi narzedziami. Pełen nadziei wpisałem w Google Corell. Niestety - nie interesowała mnie pierwsza odnaleziona strona religijna a napis u góry wrzeszczący: Czy chodziło Ci o: Corel  przyprawiał mnie o ból głowy. Nie będą mówić "Bronkowi" jak się pisze Corel. O, sorka - Corell.
Po wpisaniu w Google (które już ma u mnie minusa! ) Adoble załamka totalna:
::: foto-anonse - tylko na programz.pl ::/i] A znalezionych stron: 20! tylko dwadzieścia! Pomyliłem sie jednak i wpisałem Adobe: Chyba się coś w Google pomyliło i wyświetliło znalezionych  [i]około 3,060,000 jedynie w języku Polskim. Ale głupie to Google.

Wiem, czepiam się literówek. Sam robię ich pełno, ale ja jestem uczniem. Bystrym i dwójkowym, ale uczniem.

Kolejna sprawa to punkt 1b:
etapu II trwającego 90 minut i polegającego na samodzielnym wykonaniu grafiki na zadany temat.

Wszystko wiem - zaczynamy!

Pracownia ładna, skromna. Spartańska bym powiedział. Wszyscy zajmują komputery i stołeczki jak przy barze (SERIO! Juz mi się zaczęło podobać!) i okazuje sie, że może nie wszyscy dotarli. Bo było zaledwie jakieś 10 osób. Nie liczylem, miałem render włączony w głowie. Ale pomyślałem jeszcze - super, gratulacje - sama elita najlepszych grafików w POWIECIE - jest dobrze, wybiłem się.

Odwracam się do stanowiska, w moje oczy wlepiony 14" monitor, jego światło mnie oślepia i zwracam wzrok ku myszce - good point! Coś malutka, jak od laptopa i niezbyt ruchawa. Co to dla mnie - wydłubałem z niej syf, który osiadł się na kolkach i nie było go dużo. Coś tak jak meksykanie tabaki biorą. Wiecie - ci z sombreros na głowie. Wyczyszczona, wszystko pięknie - ładnie, rzut oka na Właściwości komputera. Okazuje się, że:

(Nie znany)
(Nie znany)
16777,216 pamięci fizycznej

Nic to. Przeliczanie kB na MB mam w jednym palcu... Ale tutaj się zagwozdka zrobiła... 16777,216 = 16MB. Pomyślałem raz jeszcze.... No, zgadza się. I tutaj moja brew zmieniła położenie na skroni przyjmując pozycję niemal wertykalną a mojej twarzy nadając wyraz podejżliwo - pytający.
Przesunąłem myszką po blacie (nie ma podkładki) w kierunku Start -> Programy... Nie ma Corella, o Adoble też nikt nie słyszał... Cos jest nie tak, ale tutaj moje rozważania przerwała pani prowadząca (pozdrawiam!):

Witam Was, macie 60 minut na zrobienie pracy graficznej, która wg. Was opisuje:
- Smutek
- Radość
Powodzenia!

Zauważyliscie, że jeszcze nie użyłem emoty: " "? I nie użyję.
Pani prowadząca ptaki za oknem zawstydzając własnym świergotem oświadcza wesoło w ten piękny, słoneczny dzień:

Używamy Painta. Ogłoszenie wyników za tydzień.

WTF?! I serio przez godzinę, używając skomplikowanego przybornika kolorów w 16 bitach (słabe karty graficzne), wirujac Pędzlem i narzedziem do stawiania realistycznie wyglądających kółek - narysowałem prześliczne obrazki:

- Białą różę na czarnym tle. Mnie się podoba.
- Wschód słońca nad wodą bliżej nieokreśloną. Morze czy jezioro - co kto woli.

Z rzeczy sensacyjnych:

- W tym samym czasie trwał konkurs programowania w Pascal-u. Sam jak patrzę na termin swojego zgłoszenia, to widze, że sie nie miałem czym przejmować. Kiedy czekałem sobie na korytarzu rozmawiając z ochroniarzem - pani pewna obok mnie poprosiła jednego chłopaka o to, aby poszedł po kolegę jakiegoś tam, że jest konkurs Pascala i że weźmie udział, bo lubi algorytmy.
- Na konkursie jednemu chłopakowi (z "Bronka" notabene! ) zwieche zaliczył komputer. Złośliwość rzeczy martwych. 4 informatyków nie dała mu rady. Chłopak sie przesiadł i namalował maturę. Nie wiem, czy to radość czy smutek miał być.

- Był ogromnie gorący dzień a ja miałem orzeźwiające jabłko, które mi się nie obtłukło w plecaku.


to chyba tyle, jeżeli idzie o konkurs powiatowy w... co to było... a - Grafice Komputerowej.
Ten tekst nie ma na calu ośmieszenie kogoś, jedynie śmiać mi się chciało, kiedy te kilka spraw nawaliło.

Mała rzecz - a cieszy!

Hehehe no no kidzior, fajnie opisana historyjka masz u mnie +
Czekamy teraz na wyniki.

PS: PAINT - OMG!!!